Pod tą nazwą, 14 lipca, Państwowe Muzeum Etnograficzne w Warszawie otworzy wystawę, na której pokaże prace artbrutowców, rzecz bez precedensu. PME zapowiada, że znajdą się na niej prace Marii Wnęk i Edmunda Monsiela.
Oto tekst otwierający wydarzenie:
"Art brut to szara strefa sztuki. Mimo że istnieje poza tym, co widoczne i oficjalne, znacząco wpływa na artystyczne kierunki, mody i tendencje, zaś artystów-akademików stymuluje do poszukiwań i przekraczania estetycznych barier. Wierzymy, że dzięki zgromadzonym na wystawie SZARA STREFA SZTUKI. Polscy twórcy art brut fascynującym dziełom z zakresu malarstwa, rysunku i rzeźby widz będzie mógł porzucić rutynę patrzenia i kulturowe nawyki konwencjonalnej percepcji, a tym samym odbyć podróż po nieznanych zakamarkach wyobraźni oraz mrocznych i tajemniczych ścieżkach emocji. Na wystawie zobaczymy prace 31 twórców art brut, tych najwybitniejszych, jak Maria Wnęk czy Edmund Monsiel, ale i tych mniej znanych, którzy warci są szerszej popularyzacji".
Zaintrygowały mnie słowa: "znacząco wpływa na artystyczne kierunki, mody i tendencje, zaś artystów-akademików stymuluje do poszukiwań i przekraczania estetycznych barier." To chyba nie w Polsce. Na słowo art ludzie nad Wisłą jeszcze jakoś reagują, słysząc brut - patrzą na swoje paznokcie.
Trzeba jechać i zobaczyć. Tym bardziej, że Płock będzie na wystawie mocno reprezentowany. Będzie też polski desant z Marsyli, czyli Adam Nidzgorski zarówno w pracach jak i we własnej osobie :-)